Netflix
Kto wydaje 300 milionów dolarów rocznie na znaczki? Netflix – największa na świecie wypożyczalnia filmów. Innymi słowo, kino w kopercie dostarczanej prosto do domu.
Wyobraźcie sobie, że macie ochotę na fajny film. Najlepiej nowy. Najlepiej taki, o którym wszyscy mówią. Ale niekoniecznie chcecie płacić – niech będzie 27 złotych – za bilet dla jednej osoby. W USA wystarczy wejść na stronę www.netflix.com, wybrać ulubiony film i obejrzeć go w wysokiej rozdzielczości na ekranie komputera albo telewizora. Tradycjonaliści mogą wybrać opcję dostarczenia koperty z płytą następnego dnia. Za o wiele, wiele mniej niż 27 złotych – stała opłata umożliwiająca nielimitowane wypożyczanie kinowych nowości i starych hitów wynosi w tej chwili $ 7,99 miesięcznie, jeśli decydujemy się na opcję albo DVD do ręki, albo oglądanie przez Internet; lub $ 15,98, jeśli chcemy mieć obydwie opcje w pakiecie.
Działa to tak: rejestrujemy się na stronie, wpłacamy odpowiednią kwotę i czekamy na przesyłkę z pierwszą płytą. Po obejrzeniu filmu odsyłamy płytę nadawcy w kopercie zwrotnej (nie trzeba za to płacić), a nadawca przysyła nam kolejną. W wersji bardziej nowoczesnej – po uiszczeniu opłaty po prostu oglądamy film „na kompie”.
Powołując się na ulubione źródło wiedzy gimnazjalistów i studentów (czytaj: Wikipedię), Netflix rozsyła dziennie blisko dwa miliony płyt do swoich odbiorców. Nic dziwnego, że amerykańska poczta może sobie pozwolić na zadowolonych pracowników i pączki dla petentów. Z takim klientem!
Firma z Los Gatos (w Kalifornii) oczywiście idzie z duchem czasu i nie tylko udostępnia filmy online, ale także za pośrednictwem aplikacji na iPhone’a. Do tego proponuje całą masę ułatwień, takich jak spersonalizowane konto z sugerowaniem nowych tytułów czy łączenie profilu z mediami społecznościowymi (np. aplikacje na Facebooku zachęcające do skorzystania z free trial).
Wszystkie zdjęcia z http://www.netflix.com
Zresztą, jak powiedział CEO Reed Hastings, „Netflix to nie tylko opcja dostarczenia filmu, ale dystrybutor rozrywki do każdego domu, full-service.”
Having read this I thought it was rather enlightening.
I appreciate you spending some time and effort to put this article together.
I once again find myself spending a lot of time
both reading and commenting. But so what, it was still worthwhile!