Chicago deep dish

Deep dish pizza, zwana też Chicago-style-pizza, to od momentu, kiedy jej spróbowałam po raz pierwszy, jedna z moich ulubionych amerykańskich potraw. Europejczykom przypomina zwykle skrzyżowanie tarty na grubym spodzie z pizzą domowej produkcji. Nieważne jednak, jak się ją określa – ważne, jak smakuje. A smakuje wyśmienicie! I można się nią najeść o wiele szybciej i bardziej efektywnie niż tradycyjną włoską potrawą na cienkim cieście, która za oceanem bywa nazywana dla odmiany pizzą nowojorską. Ludzie są pokręceni;)

Deep-dish ma ciasto o wysokich brzegach, które trochę przypomina ciasto chlebowe; na cieście sporo pomidorowego sosu (nie ketchupu! To, że Amerykanie kochają ketchup, nie oznacza, że smarują nim dosłownie wszystko. Chociaż pewnie są i tacy.) Oprócz sosu pizza ma naprawdę grubą warstwę farszu, w którym znajduje się… co kto lubi:) Ser, pieczarki, cebula, papryka, szynka, brokuły, kiełbasa pepperoni, szpinak, dodatkowe pomidory, kurczak… I tak dalej.

Dziękujemy ci, wielki Ike!

Jak to zwykle bywa, nie tak łatwo jednoznacznie wskazać ojca (lub matkę) wynalazku, który podbił świat. Większość mieszkańców Chicago zna taką wersję wydarzeń: jest rok 1943, były sportowiec Ike Sewell postanawia otworzyć meksykańską restaurację. Ale jego partner Ric Riccardo nie jest zachwycony. Zamiast tego powstaje pomysł na ciasto z ogromną ilością składników – jak w tytule, rzecz jasna – i pierwszy lokal, gdzie się je serwuje. Marzenie o meksykańskiej kuchni pan Sewell też zrealizuje, tyle że 20 lat później (Su Casa nadal istnieje).

Druga wersja nie podważa wcale prawa Ike’a Sewella do tytułu pierwszego właściciela pizzerii nowego typu, jednak za twórcę samego przepisu podaje Rudy’ego Malnati, który wraz z tatą Lou piekł sycące ciacha faszerowane na bogato od początku lat 40. Lou Malnati, kolejna znana w USA sieć – to właśnie dziedzictwo tej dwójki.

W każdym razie restauracją, od której wszystko się zaczęło, jest pizzeria Uno. O tu. To właśnie do tego miejsca na skrzyżowaniu Ohio i Wabash ludzie od 1943 roku ściągają na słynne danie, po czym czekają dobre trzy kwadranse na jego realizację. Długo, ale warto.

Pizzerie Uno i Due  w chicagowskim downtown. W odległości jednego „blocku” 🙂 Źródło: Wikipedia

Z ciekawostek: zanim w 1982 roku Ike i spółka kupili cały budynek na własność, oprócz pizzerii w piwnicy znajdowali się inni najemcy. Niektórzy z nich prowadzili tam nawet małe bordello, si, si.

Ja jednak częściej bywałam w drugim lokalu należącym do tego samego właściciela (albo potomków właściciela). Lokalu o równie mało oryginalnej, ale za to jak dużo mówiącej nazwie: Due. Obydwie knajpki możecie zobaczyć na filmie poniżej (a w 30. sekundzie widać też kawałeczek Starbucksa, do którego co drugi dzień wędrowałam na kawo-lunch!)

W tej chwili Uno i Due należą do sieci Uno Restaurant Holdings Corporation, która – no nie wierzę – w ubiegłym roku była bliska bankructwa. Na szczęście pizzerie nadal istnieją, a deep-disha można jeść nie tylko w Chicago, ale w kilkudziesięciu innych lokalizacjach na świecie.

A przepis

…znajdziecie na przykład tutaj: http://www.foodnetwork.com/recipes/follow-that-food/chicago-style-pizza-recipe/index.html

Deep dish pizza z pizzerii Due. Rozmiar XS

Zdjęcie by Pit

https://skoknablog-zingtravel.fb.adcode.pl/widget/index/id/4fba0708c566585175000003

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: