Design, o którym marzy reszta świata

Jestem właśnie w trakcie urządzania mieszkania. Nad każdym drobiazgiem zastanawiam się tygodniami, bo bardzo chcę, żeby z tego wykańczania (psychicznego!) powstało wnętrze klasyczne, harmonijne, nie przegadane, ale takie, w którym dodatki będą odgrywać główną rolę, dając mi niejednokrotnie pole do popisu i zmiany wystroju. Takie, w którym pojawią się elementy amerykańskiego designu. Tylko… co to jest ten amerykański design? Modernistyczne, błyszczące stoliki niczym prosto z planu „Mad Men”, ukradzione z domów budowanych w latach 50. ubiegłego wieku? Czy raczej maksymalnie nowoczesne wnętrza nowojorskich skyscraperów? A może to jednak sielankowe hamptonowskie wille, w których bogaci Amerykanie spędzają weekendy i urlopy, powinny dyktować styl?

No właśnie. Ameryka pod każdym względem jest tyglem, mieszanką kultur, stylów i upodobań. I to jest w niej takie pociągające.

Postanowiłam jednak zaprezentować Wam odrobinę tej „amerykańskości” w architekturze, i po wykład na ten temat zgłosiłam się do specjalisty w dziedzinie:).

Ladies and Gentlemen, w podróż po świecie amerykańskiego designu zabierze Was Monika Imielska, designer wnętrz młodego pokolenia z pracowni CGstudio.

***

Ronald Reagan stwierdził, że Ameryka „jak latarnia prowadzi zewsząd ludzi miłujących wolność”. To trochę banalne, ale podobnie jest z amerykańskim designem. Korzenie ma mocno europejskie, ale dopiero w Ameryce rozwija się na wielką skalę. Wolny od historycznych nawarstwień i nieskrępowany zasadami moralnymi – amerykański design i amerykański lifestyle, o którym marzy reszta świata.

willa kolonialna1

Co było najpierw? Typowa podmiejska rezydencja, z symetrycznym frontem, okiennicami i elewacją obłożoną cegłą, kamieniem lub kolorowym sidingiem. Takie domy są bardzo amerykańskie – zobaczymy podobne we wszystkich stanach, od Minnesoty aż po Teksas, a ich dwustuletnia tradycja budowlana wyznacza umowny początek historii designu w USA. Typowo amerykański charakter podkręca fakt, że przywieźli go… europejscy koloniści, a przede wszystkim  Brytyjczycy zakochani w czterech królach Jerzych. Żeby lepiej sobie wyobrazić niuanse architektury georgiańskiej, którą w Stanach mocno uproszczono, przenosimy się nad malownicze jezioro Michigan. Jakieś trzydzieści kilometrów od Chicago stoi dom, po którym rokrocznie w Boże Narodzenie oprowadza nas sam Kevin!

willa kolonialna2

willa kolonialna4

Wnętrze willi kolonialnej – hol z klatką schodową i symetryczny układ

Wejdźmy od razu do środka, przecież w większości posesji amerykańskich nie ma płotu. Za drzwiami przestronny hol z klatką schodową, i symetrycznie jak na elewacji, po prawej i lewej stronie otwarty living room, kuchnia, jadalnia. Wiśniowy parkiet, wysokie białe listwy przy podłodze i wokół okien, lamperie, na ścianach subtelne błękity i zielenie, motywy roślinne oraz drewniane masywne meble – to wszystko cechy charakterystyczne domów kolonialnych. Do tego wielki kominek, wielka kanapa i wielka amerykańska rodzina! Ten wykreowany przez Hollywood familijny obrazek to esencja amerykańskiego stylu życia – „American dream”.

A tymczasem sama funkcja family room’u też pochodzi z Europy, a przywiózł go po II Wojnie Światowej designer George Nelson. Co z tego, gdy kanapa jest już typowo amerykańska! Duża i zawsze na środku, tak żeby można ją było obejść dookoła. Na kanapie ogląda się amerykańskie opery mydlane i seriale (których bohaterowie też siedzą na kanapie), obgaduje sąsiadów, gra, je, pracuje i odpoczywa…

SOFA how-i-met-your-mother

2 (2)

Kanapa z „How I met yor mother” i „Friends”

Typowo amerykańska jest też otwarta kuchnia – mieszkańcy Stanów korzystają z jej uroków od 1934 roku, gdy Frank Lloyd Wright zaproponował takie rozwiązanie w Willey House (w Europie pięćdziesiąt lat później!). Kiedy upper class kuchnię lokowała jeszcze daleko od strefy dziennej, jako zimne, industrialne miejsce pracy służby, klasa średnia powoli zaczynała ją traktować jako przestrzeń życia całej rodziny. W latach 30. pojawiły się pierwsze mrożonki, w latach 40. zapanował szał na małe AGD – kuchnie wypełniły tostery, blendery i kuchenki mikrofalowe. Przygotowywanie posiłków stało się znacznie krótsze, gotowała już cała rodzina, zapraszano gości, a wyspa kuchenna wyniosła tę prozaiczną niegdyś czynność na piedestał sztuki. I stąd tylko krok dzieli nas od Marthy Stewart, i innych gotujących celebrytów…

Kitchen open The family stone

garderoba sex and the city

100% USA – otwarta kuchnia i duża garderoba – z filmów „The Family Stone” i „Sex and the City”

Ważny element wyposażenia, nie tylko willi kolonialnych, i zarazem ostatnia z europejskich zdobyczy George’a Nelsona to ‚storage wall’. USA idzie o krok dalej, a garderoba często staje się oddzielnym pomieszczeniem. Musi przecież pomieścić setki modnych ubrań, na przykład kolekcję należącą do Carrie Bradshaw z „Seksu w wielkim mieście”.

loft tribeca
Amerykański loft z europejskim sznytem, w dzielnicy Tribeca, Nowy Jork, A+I Design Corp

Gdy o wielkim mieście mowa – przedstawiamy wnętrza, których Ameryce pozazdrościł cały świat. Witamy na Dolnym Manhattanie! Przed Wami loft. Wchodzimy!

Wita nas olbrzymia otwarta przestrzeń, wysokie pomieszczenie z odkrytą konstrukcją. I mnóstwo światła! Belki z surowego drewna i ceglana ściana, która pierwotnie łączyła dwa budynki, kreują ciepły i jednocześnie fabryczny nastrój. Od fabryki się przecież zaczęło. Podczas gdy lofty święcą triumfy w Europie od kilku zaledwie lat, w USA stare magazyny przekształcono na lofty już w 1900 roku.

Początkowo służyły jako zaplecza zakładów produkcyjnych, powoli zyskując funkcję mieszkalną. Nie od razu były synonimem luksusu. Swój status zaczęły zmieniać dopiero po 1960 roku, kiedy przeprowadzili się do nich artyści nowojorskiego SoHo, zakochani w olbrzymich przestrzeniach z cudownym światłem zachęcającym do kreatywnej pracy, w – nie ukrywajmy – bardzo niskiej cenie.

loft HARD

loft tribeca3

„Surowy” loft, Fearon Hay Architects i „ciepły” loft,  A+I Design Corp, Tribeca, Nowy Jork

Obecnie lofty to gorący towar na rynku nieruchomości, te hardcorowe, gdzie ścianami zamyka się tylko łazienkę lub naszpikowane luksusowym designem i wysokiej klasy materiałami wykończeniowymi. Do wyboru, do koloru, surowy beton czy posadzki z egzotycznego drewna prosto z Afryki, gołe fabryczne żarówki czy modne w Europie lampy Toma Dixona (z Tunezji) lub jeszcze modniejsze fruwające żarówki Ingo Maurera, prosto z mroźnej Islandii. Przypominam – wcale nie opuściliśmy Nowego Jorku! Nieważne, co wybierzecie, lofty to i tak produkt stuprocentowo amerykański.

Sunset Strip_Conrad_House

la-hm-hotprop

Strefa Sunset Strip, dom Lauren Conrad w stylu hiszpańskiej willi i nowoczesny dom Christiny Aguilery

Na deser lecimy do Los Angeles. Wjeżdżając powoli krętymi uliczkami Sunset Strip, mijamy  luksusowe wille z klasycznymi wysokimi kolumnami, skośnym dachem, białą stolarką okienną z drobnymi podziałami lub wykończone orientalnymi detalami, czyli hollywoodzkie wariacje na temat budynków kolonialnych. Pomiędzy nimi kryją się perełki współczesnego designu – domy niemal w całości zbudowane ze szkła.

Philip Johnson glass-house-exterior

Glass House w Connecticut, Philip Johnson, 1949

Trudno powiedzieć, że to design typowo amerykański. Zaczęło się oczywiście w Europie, gdy dwóch architektów Bauhausu postanowiło zaszczepić Ameryce miłość do szkła i stali. Ich uczeń, Philip Johnson, poszedł na całość, budując sobie w 1949 roku Glass House – całkowicie przeszklony dom. Cały świat oszalał, a po cichu wszyscy zastanawiali się, czy potrafiliby w tak „otwartym” domu mieszkać.

Sunset Strip nowoczesny dom Nightingale-Drive-house-los-angeles1

Sunset Strip nowoczesny dom Nightingale-Drive-house-los-angeles

Dom na Nightingale Drive, Sunset Strip in Los Angeles, Zoltan Pali

Ale jesteśmy w Hollywood – tu mieszkańcy wolą chronić swoją prywatność. Dom, na który trafiliśmy w Sunset Strip ma przeszklone wyłącznie części prywatne, z widokiem na ocean i obowiązkowy basen. Wyposażenie jest nowoczesne – srebrny trawertyn, mnóstwo nowinek technologicznych i współczesne meble, takie jak można by znaleźć w podobnej willi w Monako, południowej Francji czy na wybrzeżu Chile.

Wnętrza bardziej wysmakowane, inspirowane modą i lokalnym kolorytem, a na pewno najdroższe w Los Angeles, projektuje Mary McDonald (znana w Polsce z programu „Wnętrza za milion”). Jej design jest bardzo eklektyczny – łączy staroświecką elegancję z nowoczesną lekkością, dekoracje chińskie, indyjskie ze współczesnymi prostymi liniami, mocne kolory i wzory ze stoicką prostotą. Moda i kulturowy mix – czy to nie jest właśnie esencja amerykańskiego designu?

mary mc donald livable_elegance_1

mary mc donald classic_glamour_1

mary mc donald livable_elegance_5

mary mc donald livable_elegance_3

Wnętrza zaprojektowane przez Mary McDonald, www.marymcdonaldinc.com

W Europie podziwiamy przede wszystkim amerykański tryb życia i amerykańską odwagę w spełnianiu marzeń. Kochamy gwiazdy kina – Marylin Monroe powieloną we wnętrzach miliony razy na poduszkach, obrazach, grafikach i reprodukcjach grafik Andy’ego Warhola.  Kochamy krzesła cudownego amerykańskiego małżeństwa Eames – ich Lounge Chair stoi w co drugim współczesnym wnętrzu, mimo że właśnie skończyło pięćdziesiąt siedem lat…

Marylin Monroe-interior-design-green

Marylin Monroe Andy Warhol

Marylin Monroe we wnetrzu

Marylin Monroe powielana przez Andy’ego Warhola i w europejskim wnętrzu

eames lounge

eames chair fiber plastic

Meble Charles i Ray Eames’ów – fotel Lounge przy kominku i plastikowe krzesła w skandynawskim wnętrzu

new jork wnetrze

new jork wnetrze fototapeta

Uwielbiamy amerykańskie drapacze chmur – fotografie wieżowców wiszą na ścianach naszych pokojów dziennych, sypialni, są nadrukowane na fototapetach i płytkach ceramicznych.

I tak dalej…

Amerykański design czerpie z doświadczeń europejskich i kultury z całego świata, wnętrza są bardzo wygodne i funkcjonalne, a w wyrazie pełne kontrastów. I tak jak w życiu, tak i w designie sprawdza się maksyma – w Ameryce wszystko jest na wielką skalę!

new jork wnetrze fototapeta brooklyn

Indeed! (przyp. red.) I co, kto chciałby mieszkać nie tylko w Stanach, ale i JAK w Stanach? Ja właśnie wpisuję w Google „American interior design” i… sprawdzam, czy mój budżet wytrzyma tysiąc kolejnych pomysłów:) (przyp. red. po raz kolejny i ostatni)

***

CGstudio to pracownia architektoniczno-budowlana specjalizująca się w projektowaniu wnętrz komercyjnych i prywatnych. Założona w 2010 roku przez architekta Kamila Imielskiego.

Cieszy się dużym uznaniem zarówno osób prywatnych, jak i dużych przedsiębiorstw i biur. Wśród jej klientów znajdują się wiodące marki na rynku europejskim, takie jak Sygma Bank, Wrocławskie Centrum Badań EIT+, jednostki regionalne, jak Urząd Gminy Brochów, kancelarie, biura rachunkowe, producenci mebli i małej architektury (Playeko) oraz prywatni inwestorzy. CGstudio jest w stanie podołać najbardziej wymagającym zleceniom, od prostych inwentaryzacji przedprojektowych po skomplikowane wieloetapowe projekty wykonawcze. Spośród pakietów w ofercie pracowni: Paris, Madrid, Amsterdam, Washington, każdy na pewno znajdzie coś dla siebie – coś, co sprawi, że jego wnętrze będzie nietuzinkowe, wymarzone, jedyne w swoim rodzaju.

21

Comments
3 Komentarze to “Design, o którym marzy reszta świata”
  1. Hell yeah! Uwielbiam ten amerykański design, dzięki za ten post, moja lista marzeń właśnie się poszerzyła 🙂

  2. Basia pisze:

    Takie wnętrza wyglądają naprawdę genialne. Sama chciałabym mieć coś podobnego u siebie, dlatego każdego dnia dokładam wszelkich starań, aby moje mieszkanie było jak najlepsze. Ostatnio fajne dodatki widziałam tutaj Wydaje mi się, że za ich pomocą można osiągnąć naprawdę ciekawy efekt.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.