Przepis na Dzień Indyka
Thanksgiving AD 2013 tuż, tuż. Amerykanie co najmniej od kilku dni szaleją i hurtem kupują indyki, przyozdabiają domy girlandami, zapraszają rodziny oraz znajomych na czwartkowy obiad i… nie mogą się doczekać największych promocji w sklepach następnego dnia.
Jak przyrządzić perfekcyjne Święto Dziękczynienia? Odpowiednie składniki to połowa sukcesu. Dobry przepis to druga połowa. Mam nadzieję, że stanęłam na wysokości zadania i moja recepta na idealne Thanksgiving się sprawdzi!
Składniki
Indyk, rzecz jasna!
Musi być duży, naprawdę duży. I to najważniejsze kryterium. W kwestii nadzienia i smaku panuje już większa dowolność. Amerykanie faszerują drób warzywami, owocami, bakaliami, pieczarkami, ziołami… Ja zaproponuję Wam wersję z tymiankiem, bo to właśnie to danie otworzyło ubiegłoroczną kolację dziękczynną w rodzinie Obamów – Ladies and Gentlemen, na stół wjeżdża thyme-roasted turkey!
Side dishes
…bo nie samym indykiem żyje człowiek. Dodatkowo na amerykańskie stoły trafiają także słodkie ziemniaki w sosie żurawinowo-klonowym, tłuczone ziemniaki z sosem (prawie puree), zapiekanki (np. z bekonem i fasolką), bułeczki domowego wypieku, karmelizowana brukselka, opiekane warzywa, a nawet macaroni&cheese w wersji premium. Ach, i oczywiście najrozmaitsze nadzienia, które serwuje się niekoniecznie wewnątrz wypatroszonego ptaka, ale i na sąsiednim talerzu. Komu już cieknie ślinka?
Zdjęcia: http://www.bhg.com
Deser
O, tutaj też mamy ogromne pole do popisu. Poza najbardziej amerykańskim ciastem, czyli apple pie, popularne są ciacha dyniowe, marchewkowe, tort czekoladowy z owocami, tarty z orzechami i bakaliami, nowojorskie serniki, pączki, puddingi, ciastka z masłem orzechowym, a także muffiny i brownies – ciastka, które obok burgerów są już niemal potrawą narodową.
Czwarty czwartek listopada …
bo to właśnie tego dnia obchodzi się Thanksgiving. Tego i żadnego innego.
Ułaskawienie od prezydenta
Zwyczaj ułaskawienia indyka przez głowę państwa datuje się od… właściwie nie wiadomo, od kiedy dokładnie. Biały Dom podaje, że oficjalnie pierwszym prezydentem, który ułaskawił indyka, był George Bush – i miało to miejsce w 1989 roku. Ale wcześniej już Abraham Lincoln darował życie ptakowi przeznaczonemu na bożonarodzeniową kolację. Natomiast John F. Kennedy w 1963 roku odesłał ptaka otrzymanego w prezencie od Narodowej Federacji Hodowców Indyków z powrotem na farmę.
W ubiegłym roku o łaskę Obamy walczyły dwa indory: Cobbler i Gobbler. O tym, który otrzymał zaszczytny tytuł i przeżył Thanksgiving, zadecydowali facebookowicze. Znak czasu! Szczęściarzem okazał się Cobbler. – Mówi się, że w życiu chodzi o drugie szanse i dziś nie mógłbym się zgodzić z tym bardziej – powiedział Barack Obama podczas uroczystości, która odbyła się Ogrodzie Różanym Białego Domu.
Wystrojony dom
Chociaż o Hallowe’en Amerykanie już dawno zapomnieli, wydrążone dynie nadal mogą się przydać. Może nie te z motywem wyszczerbionych zębów, ale jako grzeczna dekoracja, oplecione złotą wstążką – jak najbardziej. Na stole pojawią się też kolorowe liście (jako symbol jesieni) i dorodne owoce i warzywa (jako symbol obfitości, za którą w czasach kryzysu trzeba być szczególnie wdzięcznym). Do tego kwiaty, świeczki, wyprane serwetki i już mamy ciepły, rodzinny klimat.
Zdjęcia: Pinterest.com
Szczypta historii
Thanksgiving obchodzi się na pamiątkę pierwszego dziękczynienia członków kolonii Plymouth w 1621 roku (pierwsze poświadczone obchody odbyły się 8 września 1565 roku w Saint Augustine (dzisiejszy stan Floryda), jednak oficjalnie za prekursora tej uroczystości uważa się Plymouth). Warto znać historię tej tradycji. W końcu uroczystość odbywa się z jakiegoś powodu…
Nieco więcej o wydarzeniach, które dały początek Świętu Dziękczynienia, pisałam rok temu tutaj.
Marketingu nigdy za wiele
Tę zasadę Amerykanie wyznają od najmłodszych lat. USA to przecież kolebka kapitalizmu. Zanim w sklepach na dobre rozgoszczą się Mikołaje i czerwono-białe lizaki, prym wiodą reklamy zachęcające do wydania na dziękczynny obiad jeszcze więcej dolarów, kolorowe zaproszenia, wzorowo zastawione stoły, z których można czerpać inspirację, na kanałach telewizyjnych podaje się przepisy na idealny „stuffing”, a w sklepach można kupić wszystko o smaku i kolorze Thanksgiving. Pachnąca świeca o zapachu faszerowanego indyka? Nie ma problemu.
Black Friday, czyli mania kupowania
Amerykanie kochają Thanksgiving nie tylko dlatego, że a) mają dzień wolny, b) jedzą do syta pyszne dania. Kochają je też dlatego, że następnego dnia wszystko i wszędzie kosztuje mniej niż przez resztę roku. Na tym polega Black Friday!
Wczoraj dostałam najświeższe wiadomości spod Best Buyów i innych marketów z iMacami i iPadami w asortymencie, że ludzie rozstawili już pierwsze namioty, wstawili do nich kuchenki turystyczne i śpiwory… i czekają na największe promocje świata. Szaleństwo, prawda?
Ale Czarny Piątek to już temat na zupełnie inny artykuł… Zresztą, od jakiegoś czasu trwa znacznie dłużej niż tylko w ten jeden, jedyny piątek – zaczyna się tydzień przed Thanksgiving i kończy się w Wigilię. Polecam artykuł na ten temat – do przeczytania tutaj.
Amerykański attitude
Bez pozytywnego podejścia i dobrego humoru to święto nie ma racji bytu. Przecież chodzi w nim właśnie o to, żeby cieszyć się z tego, co mamy, a nie zrzędzić, że innym bardziej się poszczęściło. I nawet jeśli Polacy nie przepadają za przeszczepianiem obcych tradycji na własny grunt, tego akurat warto się nauczyć i wprowadzić w życie.
Doskonałym przykładem optymistycznego podejścia jest Ambasada USA w Warszawie. W tym roku z okazji Święta Dziękczynienia jej pracownicy… uczyli się lepić polskie pierogi. – Już niedługo w amerykańskich domach świętowane będzie Thanksgiving. Postanowiliśmy w tym roku wprowadzić do domów naszych dyplomatów polski akcent, czyli pierogi z kapustą i grzybami. Zobaczcie, jak amerykanie poradzili sobie z własnoręcznym przygotowaniem pierogów pod okiem pani Teresy Bart z Zambrowa – można przeczytać na oficjalnym kanale US Embassy Warsaw na YouTube. A film… sama radość! Zobaczcie:
Sposób wykonania
Wszystkie składniki wymieszać, podawać na gorąco, jeść z umiarem, za to dziękować i uśmiechać się bez ograniczeń… I Thanksgiving gotowe!
Smacznego! 🙂
my mamy podobno gęś na 11. Listopada…. chociaż mało kto o tym wie, a tak na marginesie to nigdy nie jadłam ani gęsiny ani indyka. 😀
http://www.vannzaws.wordpress.com
I gęś, i indyk smakują wybornie (o ile odpowiednio się je przyrządzi). Gęś na św. Marcina to też piękna tradycja, tyle że jeszcze mało znana ogółowi – ale sama jestem jej zwolenniczką:)
Natomiast dopóki nie nauczę się jakiegoś sprawdzonego przepisu na Super Gęś, 11 listopada nadal będę zajadała się rogalami marcińskimi:))
Gdzie można znaleźć przepisy na te dania?
Na indyka tutaj: https://www.washingtonpost.com/recipes/white-house-thyme-roasted-turkey/13040/?noredirect=on&utm_term=.30a3b9f3a7d5 🙂 Smacznego! Pozostałych przepisów musiałabym poszukać dokładniej, bo to już było jakiś czas temu i niektóre wpisy zniknęły – natomiast receptury są dość uniwersalne, więc większość z nich (na ziemniaki czy brukselkę) da się znaleźć po prostu w Google’u. 🙂