Piłkoszał po amerykańsku
Ladies and Gentlemen, Panie i Panowie, starsi i młodsi, sportowcy i niesportowcy – przed Wami polski Superbowl, czyli Wielki Finał Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego, o którym w gościnnym wpisie opowiada Maciej Pobudkiewicz z zespołu Warsaw Spartans, jeden z pionierów tej dyscypliny na warszawskiej ziemi. 🙂
Polecam!
***
Wszyscy co roku widzimy, jak media przekazują informację, że kolejne rekordy cen reklam podczas Superbowl (Finał Ligi Amerykańskiej) zostały pobite. Czasami powiedzą, kto wygrał, czasem pokażą jakiś skrót z meczu…
I na tym Futbol Amerykański w mediach ogólnopolskich się kończy. Ale w końcu przyszedł czas na zmianę. Czemu? Bo Warszawę ogarnął Piłkoszał w wersji amerykańskiej!
W niedzielę, 15 lipca, o godzinie 17:00 na Stadionie Narodowym w Warszawie rozpocznie się 7. Superfinał Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego. Reklamy są na bilbordach, w metrze, w prasie, nawet w bankomatach. Już 15 tysięcy biletów zostało sprzedanych – i ta liczba ciągle rośnie. Jeszcze w zeszłym roku powiedziałbym, że to niemożliwe. Ależ bym się pomylił… ;).
Historia powstania futbolu jest bardzo ciekawa, ale nie będę się zagłębiał w jej dokładne opisywanie – zainteresowanych odsyłam za to do Wikipedii i do działu „Ewolucja futbolu na stronie NFL”. Powiem tylko, że warto poświęcić kilkanaście minut, poczytać i pooglądać.
To w tym sporcie są jakieś zasady?
Dla laików (i ludzi, którzy z zasady są „na nie”) wygląda to dziwnie – więcej przerw i reklam niż gry, wielcy faceci w ochraniaczach, spod których nic nie widać, nic tylko się przewracają i .. znów przerwa. Nuda, jak w polskim filmie.
Jednak wystarczy poświęcić chwilę, popatrzeć, spróbować zrozumieć i… nagle okazuje się, że coś jednak jest w tym futbolu. I że ma zasady!
Przytoczę tutaj tylko te najistotniejsze, bo książka z ich opisem gry ma 150 stron.
Mecz futbolowy rozgrywa się na prostokątnym boisku o długości całkowitej 120 jardów (czyli 109,728 metra) oraz 53 i 1/3 jarda (48,768 metra) szerokości. Po 10 jardów z każdego krańca to tak zwane strefy przyłożeń (pola punktowe), na obu końcach boiska znajdują się bramki. Punkty zdobywa się poprzez wniesienie piłki do strefy przyłożeń, złapanie piłki w tej strefie, kopnięcie piłki do bramki, zatrzymanie drużyny przeciwnej w jej polu punktowym lub wymuszenie w niej błędu rozgrywającego.
Drużyna będąca w posiadaniu piłki (nazywana atakiem) ma 4 próby na przeniesienie piłki o 10 jardów w kierunku pola punktowego drużyny przeciwnej (nazywanej obroną). Po zdobyciu 10 lub więcej jardów, drużyna atakująca zyskuje prawo do kolejnej pierwszej próby (czyli, inaczej mówiąc, ma nowe 4 próby na kolejne 10 jardów). Jeśli atakowi nie uda się uzyskać wymaganego dystansu w czterech próbach, traci posiadanie piłki na rzecz drużyny przeciwnej.
Standardowy mecz składa się z czterech dwunastominutowych kwart z przerwą pomiędzy drugą a trzecią kwartą. Jednak w praktyce mecz trwa zdecydowanie dłużej, w związku z zatrzymywaniem zegara meczowego w przypadku niektórych akcji.
Przepisy futbolu wymagają dużej specjalizacji graczy na poszczególnych pozycjach. Dlatego na boisku jest zarówno miejsce dla wielkich ludzi ważących 140 kg i więcej, czy też zdecydowanie mniejszych, czasami nawet ważących mniej niż 75 kg zawodników :).
Zdjęcie ze strony www.plfa.pl
Futbol w Polsce
Stowarzyszenie Polski Związek Futbolu Amerykańskiego powstało w listopadzie 2004 roku z inicjatywy założycieli dwóch pierwszych w Polsce drużyn futbolu amerykańskiego: Warsaw Eagles oraz 1. KFA Wielkopolska. Jego założenie było odpowiedzią na dynamicznie rozwijający się ruch futbolu amerykańskiego w naszym kraju.
Od tamtej pory futbol rozwija się w niesamowitym tempie. Aktualnie gra w niego już 38 drużyn w 4 różnych klasach rozgrywkowych.
A po więcej informacji zapraszam na www.plfa.pl.
Szczegóły na temat samej imprezy znajdują się na stronie www.superfinal.pl. A więc… do zobaczenia w niedzielę na Narodowym!
Comments
One Response to “Piłkoszał po amerykańsku”Trackbacks
Check out what others are saying...[…] znajdą się i tacy! W końcu w Polsce ostatnio to coraz modniejsza dyscyplina), polecam lekturę gościnnego wpisu Maćka Pobudkiewicza z zespołu Warsaw […]